Powoli nadchodzi zima, zpowiadająca uspokojenie prac terenowych i intensywniejsze prace projektowe. Zima to idealny czas na projektowanie, ponieważ pozwala na spokojnie i bez pośpiechu ustalić przyszły kształt ogrodu, przygotować się mentalnie i finansowo do realizacji, no i zarezerwować odpowiedni termin. Prace w terenie oczywiście nadal trwają, ale każdy chyba kto zajmuje się ogrodami i jest siłą rzeczy uzależniony od pogody, odczuwa coraz chłodniejszy oddech zimy na plecach. Czasem zazdrościmy tym od pogody niezależnym ich niezależności. Ale w tej zmienności pór roku jest też coś magicznego i ja osobiście jesień uwielbiam (szczególnie w Międzygórzu :), chociaż gdyby po niej następowała wiosna, to byłoby pięknie.
Chciałabym podzielić się z Wami projektami, których stale przybywa i które jeszcze nie trafiły do naszego portfolio na stronie.
Dzisiaj ogród, który jest stosunkowo nietypowy, ponieważ zarówno przestrzeń ogrodowa, jak i techniczna znajdują się z jednej strony domu. Mówiąc o części technicznej mam na myśli miejsce do parkowania, śmietnik, domek godpodarczy. Dom znajduje się przy jednej z granic działki (bo jest bliźniakiem), do drugiej jest mocno przybliżony (tam powstanie wąska część tarasu), do trzeciej ma równie mało przestrzeni (wejście do domu i wjazd na działkę), a do czwartej ma najdalej i to właśnie tutaj musiało znaleźć się wszystko.
Jak zwykle zaczynamy od koncepcji. Zaproponowane dwa układy przewidują podział ogrodu na dwie zasadnicze strefy: ogród rekreacyjny i zaplecze techniczne, które oddziela od siebie zieleń.
Koncepcje są wizją projektanta, którego wybraliście i oczywiście ulegają dalszym modyfikacjom. Jeżeli podczas wstępnego etapu nad projektem uznacie, że Wasza wizja i wizja Waszego projektanta są odmienne, koniecznie o tym ponfornujcie. A nawet zrezygnujcie z dalszej współpracy, jeżeli rozbieżności są zbyt duże. Albo zaufajcie projektantowi, jeżeli jest tego wart.
Dla nas informacje zwrotne są niezwykle cenne i o ile częste zmiany zdania na etapie składania projektu mogą naprawdę zdenerwować, ponieważ to nie ten etap prac, o tyle wczesne uwagi są niezwykle cenne i pozwalają na znalezienie wspólnego języka.
W tym przypadku wybrana została wersja 2, z pewnymi modyfikacjami. Po wprowadzeniu koniecznych zmian powstał rzut ogrodu.
Ogród zyskał proste geometryczne kształy, podkreślone liniowymi nasadzeniami traw ozdobnych, które szybko i skutecznie tworzą w ogrodzie kulisy. Miejsce do parkowania zostało wybrukowane, jednak miejsce do zawracania pozostało zielone, czyli pojawił się trawnik wzmacniany plastikową kratownicą. Bardzo dobre rozwiązanie, jeżeli nie chcecie całej przestrzeni przeznaczonej pod ruch samochodowy szczelnie brukować.
Przestrzeń parkingową otaczają strzyżone żywopłoty, wyraźnie dzielące ogród i będące tłem dla sąsiednich rabat. W żywopłotach ukryliśmy również drewniane boksy na kosze na śmieci.
Przydomowy taras z drewna został oddzielony od miejsca parkingowego trejażem obsadzonym pnączami, który zasłoni stojące tam auto i stworzy poczucie prywatności. Z tarasu schodzi się na trawnik oraz bocznymi schodkami na miejsce postojowe. Aby zniwelować różnicę poziomów, zaproponowaliśmy drewniane podwyższone rabaty. Na jednej z nich stanęła mała stalowa ściana wodna, która stworzy przyjemny mikroklimat.
Koniec ogrodu to przestrzeń dla dzieci, pod starym okazałym bukiem. Znalazło się tam miejsce na domek ze zjeżdżalnią oraz eksperymentalną rabatę, w której dzieci mogą uprawiać swoje rośliny. Plac zabaw z jednej strony zamyka ściana drewnianego domku gospodarczego, natomiast z drugiej murowana ściana istniejącego domku gosp. na sąsiedniej działce. Postanowiliśmy wykorzystać ją jako terenową tablicę do rysowania kredą. Przy placu zabaw stanęła rownież ławeczka dla rodziców, żeby mogli spędzać czas blisko dzieci, wypoczywając w cieniu starego drzewa.